Hej :)
Dzisiaj przedstawiam Wam wieczorowy makijaż w w czarno-srebrnej oprawie, na ustach trochę weselej bo malinowo :)
Na ogół gdy maluje siebie, wybieram ciepłe kory cieni, jakoś nie do końca dobrze czuje się w czerniach, szarościach, czy odcieniach srebra, ale w tym makijażu postanowiłam wyjść temu na przekór :))
A o to efekty:
Użyłam cieni z kilku paletek Sleek, a na ustach Bell Hypo Allergenic Lip Tint nr 5, która polecam :)
Niestety stan mojej skóry odbiega od doskonałości, ale jestem w trakcie kuracji kwasami, więc musicie wybaczyć ;)
Miłego Poniedziałku!
Piękny makijaż :) To pomiędzy bielą i czernią to szarość ? Wygląda trochę jak granat.
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Tam nie ma bieli, może ten srebrny tak wygląda.. pomiędzy srebrnym a czarnym jest troszkę szarości i rozblendowany czarny. Granatu tam nie ma. Może tak wygląda, bo zdjęcie było robione przy kiepskim oświetleniu.
OdpowiedzUsuńOk to już wszystko jasne :)
UsuńDlaczego mi nie mówiłaś, że masz blog? :D Hm hm hmmm?
OdpowiedzUsuńMakijaż jak zwykle piękny :D
Myślałam że wiesz:P założyłam niedawno i trochę się jeszcze gubię w tym :))
UsuńBardzo efektowny makijaż:) Śliczna pomadka, muszę się za nią rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :* pomadki polecam, tanie i dobre :))
Usuń